https://www.facebook.com/profile.php?id=100089837280481
Pieniądz z terminem ważności
Zacznijmy od tego czym jest pieniądz czasowy. To waluta, którą musimy wydać w określonym czasie. Po upływie swojego terminu przydatności pieniądze zwyczajnie znikają czy też tracą swoją moc nabywczą.
Wraz ze wzrostem zainteresowania wprowadzeniem cyfrowej waluty jako „jedynego, słusznego” środka płatniczego pojawiła się koncepcja pieniądza o ograniczonym terminie ważności. Oznacza to, że jeśli będziesz szczęśliwym posiadaczem pewnej kwoty pieniędzy, zostaniesz „w delikatny sposób” zmuszony do jej wydania w określonym czasie. W założeniu, pieniądz czasowy miał być sposobem napędzania gospodarki. Posiadacz pieniędzy musi w odpowiednim czasie wydać je by nie stracić, więc wyda je w terminie wskazanym przez odpowiedzialną za to instytucję. A wydane przez konsumenta pieniądze zasilą gospodarkę. To utopijne założenie nakłada jednak na człowieka konieczność zwiększenia konsumpcji i ogranicza możliwość oszczędzania. Jak można odłożyć większe pieniądze na studia dziecka, otwarcie własnego przedsiębiorstwa, samochód, generalny remont czy wkład własny kredytu na dom czy mieszkanie jeśli trzeba wykorzystać je w określonym terminie, powiedzmy, 2 lat? Po tym czasie pieniądze znikną – jakby zostały ukradzione? Nie dość, że nie oszczędzisz za dużo, to to co uda się odłożyć ukradnie Ci czas.
W ten oto sposób, pięknie umotywowany chęcią napędzania gospodarki, statystyczny Polak traci kolejną cząstkę wolności – wolność decydowania o swoich pieniądzach. Tracimy też kolejny raz prawo do prywatności. Każda transakcja czasowym e-pieniądzem jest rejestrowana, zapisywana, i z pewnością analizowana na potrzeby najróżniejszych organizacji, w tym rządów.
Czym jest zatem, naszym zdaniem e-pieniądz z datą przydatności? To kolejny sposób na odebranie ludziom wolności. To nowa metoda inwigilacji społeczeństwa pod pięknym hasłem bezpieczeństwa i ekonomicznego rozwoju. A inwigilacja to jedna z podstawowych metod działania totalitaryzmu.